Dzisiaj same dziewczyny. Czyli my, Kalisia i pańcia.
Khaleesi jest jedyna w swoim rodzaju :)
W zabawie nie będzie goniła czegoś co widzi, dopóki ma ofiarę na oku to kontroluje sytuację spokojnie z dystansu a goni tylko to, co jej ucieka.
Zawsze sygnalizuje potrzebę posprzątania w pobliżu kuwety (lub wytarcia pupy).
Uwielbia być noszona na rękach.
Kocha piecyk w łazience.
Nie boi się odkurzacza, a nawet wręcz przeciwnie.
Kiedy gramy w planszówki nigdy nie wchodzi w obszar gry, lubi siedzieć w pudełku na stole i obserwować, ale wie, że nie robi się bałaganu na planszy, choćby nie wiadomo jak kolorowe i atrakcyjne kostki się turlały po stole.
Trafił nam się kotek ideał. Miewa fochy, ale to jak każda kobieta. I ja to rozumiem i szanuję :)