piątek, 20 września 2013

Dzień dobry piąteczku!

Dzisiejszy dzień rozpoczął się przy wtórze kocich dźwięków, które ciężko nawet nazwać. Coś pomiędzy miauczeniem, gruchaniem a skrzypieniem. Było ich dużo i były przeciągłe. I dalej są, z ostatnich doniesień z frontu wiem, że kotek miauczy coraz donośniej i się łasi.
Moi mili, wszystko wskazuje na to, że nasza Khaleesi dojrzewa. Natura ją wzywa.

A żeby jakieś zdjęcie było, to proszę, nasz śpiący grubasek...