Weekend obecnie jest jedyną opcją na zrobienie jakiegokolwiek sensownego zdjęcia, bo w tygodniu jak wracamy z pracy jest już po prostu ciemno.
Dzisiaj wprawdzie ciemno było od samego świtu, dlatego wszystko i wszyscy byli senni, ale jakoś trzeba sobie radzić.
I na koniec fragment akcji pt. "wylizać kota z rozety". Rozeta jest miejscówką, o którą toczą się walki mniej lub bardziej zacięte. Ta jest z tych mrożących krew w żyłach. Tylko dla ludzi o mocnych nerwach... ;)