wtorek, 29 października 2013

Proszę Państwa, oto Miś :)

Chyba nastał czas, aby słów parę napisać o imć Mordimerze :)
Dokładnie tydzień temu, w pewien październikowy wieczór zawitał do nas wcale niemały i nie całkiem biały kotek. Maluch jest kotkiem światowym, ponieważ odbył podróż z Warszawy pociągiem i wydawał się być zupełnie tym niewzruszony. Podróż upłynęła nam miło, na głaskaniu, mruczeniu, zwiedzaniu przedziału.

Początki jednakowoż nie były łatwe. Khaleesi w 3 sekundy zmieniła się w wielką szczotę :) Rozpieszczona jedynaczka nagle dowiedziała się, że ma brata. 
No ale powoli, spokojnie, stopniowo przekonała się, że ten biały wariatuńcio jest nieszkodliwy. Że nie zabierze jej Pańci i Pańcia, nie zabierze także misek, kuwety i zabawek...

I teraz Kalutek już się chce z Mordimerem bawić. Chodzi za nim, zaczepia, wącha, daje buzi, przybiega jak on płacze :)
Mały jeszcze czuje respekt przed starszą siostrą, ale na pewno się dotrą.



Mordimer jest ślicznym i słodkim głuptaskiem :)
Na razie myśli głównie o zabawie i jedzeniu. Typowy facet. ;)




5 komentarzy:

  1. sliczny, fajnie ze juz sie dogadali :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratulacje! Śliczny jest, łapeczki i nosek przeurocze :) Ale macie teraz fajnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy, przekażę wyrazy zachwytu Mordimerkowi :)

      Usuń
  3. Nareszcie :) Jak już wiesz, jestem zachwycona Mordimerkiem. Jest cudowny i rozbrajający :) Zdjęcie łapki jest przesłodkie. Takiej łapki jeszcze nie widziałam. Sama rozkosz.
    Cieszę się, że Kalutek zaakceptowała braciszka. Ślicznie razem wyglądają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)
      Teraz to Khaleesi chodzi za nim jak pies albo woła do zabawy :D

      Usuń