niedziela, 29 września 2013

Leniwa niedziela

Po leniwej sobocie nadeszła leniwa niedziela.
W sobotę dzielnie Khaleesi została sama na gospodarstwie, bo Pańciowie pojechali do Wrocławia. Z Wrocławia przywieźli dobry humor, miłe wspomnienia ze spotkań z fajnymi ludźmi oraz parę drobiazgów z Ikei.

Jak Wasze koty znoszą samotność? I jak z powrotami do domu? Cieszą się jak wracacie i to okazują? Albo cieszą się, ale tego nie okazują, żeby Was ukarać za to, że w ogóle zniknęliście z domu?
Kalutek nigdy nie miał tendencji do wylewnej radości. Nie kręci ósemek wokół nóg, nie mruczy z radości, ale zawsze, ale to zawsze na nas czeka przy samych drzwiach :) Potem pogada, jakby chciała opowiedzieć jak minął jej dzień, a potem głośno nawołuje do zabawy, albo po prostu do skupienia uwagi na niej.
Ona jest kotkiem, który lubi być blisko ludzi. Nie musi od razu leżeć na kolanach, ale musi być blisko.Jak gramy w planszówki, to siedzi na stole, jak siedzimy przy komputerze to leży na parapecie obok, jak się kąpiemy, to siedzi na pralce.

Leniwa niedziela natomiast wygląda tak: najlepiej się przytulić do koszyka na cebulę i czosnek:



4 komentarze:

  1. Andrzej zawsze czeka pod drzwiami, jak usłyszy kluczyk, a potem (jak jest głodny) strasznie plącze się pod nogami, ociera, dotyka, wącha, przytula... słodko leży sobie Khaleesi, z tak wyciągniętą łapką :)

    OdpowiedzUsuń
  2. nie no,jak mozna zasnac w takiej pozycji? majka tez czeka pod drzwiami i sie lasi do nog ale tylko pana...:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kot to zagadkowe stworzenie, potrafi zasnąć w pozycji niewytłumaczalnej ;)

      Usuń
  3. Mój koszyczek, mój :)
    A nasz Dziubulek wita nas po krótkiej nieobecności przy drzwiach. Jeśli jest to dłuży wyjazd, wtedy się obraża :)

    OdpowiedzUsuń