No, przynajmniej na zdjęciach. Bo zaraz po sesji nastąpiła seria gonitw.
Wczoraj Khaleesi zarządziła mycie uszu Mordimerowi i o dziwo, on się tym razem nie bronił. Powiedziałabym nawet, że czerpał z tego przyjemność i poszedł po więcej. Małymi kroczkami nasze koty zbliżają się do siebie :)
Młodzieniec jest śliczny, i ma takie fajne zawadiackie spojrzenie ;) Więc gonitwy można sobie wyobrazić :)
OdpowiedzUsuńswietnie ze sa juz tak blisko:)
OdpowiedzUsuńCudowne są. Mordimerek rzeczywiście wygląda na małego łobuziaka :)
OdpowiedzUsuń..ale minki jakieś zatroskane
OdpowiedzUsuńPrzejęli się pozowaniem do zdjęć ;)
Usuń